„Jak złapać mordercę. Na tropie najbardziej znanych seryjnych morderców świata”. RECENZJA
Będę szczera. Sięgając po tytuł „Jak złapać mordercę. Na tropie najbardziej znanych seryjnych morderców świata” spodziewałam się otrzymać kolejne suche kompendium wiedzy o zabójcach, nienachalnie serwujące informacje zaciągnięte z Wikipedii. Jakież było moje zadowolenie, gdy okazało się, że Katherine Ramsland ma do zaoferowania czytelnikom coś więcej i to w całkiem zgrabnej formie.
Ze wstępu książki dowiadujemy się, że autorka posiada potężną wiedzę na temat seryjnych morderców. Jako profesor psychologii sądowej i kryminologii przeprowadziła badania skupiające się na sposobach, w jakich doszło do ich pojmania. Przed zabraniem się do pisania Ramsland prześledziła szczegółowo trzysta spraw, na podstawie których wyróżniła główne czynniki przyczyniające się do schwytania sprawców.
Na tym też skupia się omawiana pozycja. Autorka podzieliła ją na pięć części – każda obejmuje inny czynnik, który doprowadził do przełomu w śledztwie. Opisane historie seryjnych zabójców osadzone są w różnych krajach i latach, a ich bohaterzy kierowali się w dużej mierze odmiennymi motywacjami i wyróżniali rozmaitymi modus operandi – co pozwala spojrzeć na zagadnienie z rozszerzonej perspektywy i daje poczucie, że wnioski płynące z analizy są podparte solidnymi danymi.
Ramsland z jednej strony opowiada o krwawych mordercach, niemal jakby spod jej pióra wychodziła kryminalna powieść, z drugiej raczy nas kryminalistycznymi smaczkami, opisując m.in. historię powstania konkretnych metod śledczych – od pierwszych prób analizy krwawych śladów, przez rozwój profilowania kryminalnego, aż po narodziny nowoczesnych technik kryminalistycznych. Co ważne, historyczne czy techniczne informacje przekazuje w sposób nienużący – wręcz przeciwnie, z każdą sprawą nabiera się coraz większej chęci do poznania kolejnych i zrozumienia, na jakich zasadach działa ten skomplikowany, kryminalistyczny świat.
Autorka pozwala też w pewien sposób zagłębić się w mroczny umysł mordercy – tak, jak muszą to robić pracujące nad jego schwytaniem służby. Zwraca uwagę m.in. na motywy działania brutalnych zbrodniarzy czy etapy “dojrzewania”, które przechodzą w trakcie swej krwawej “kariery”. Oprócz tego – co być może jest jeszcze bardziej intrygujące – pozwala bliżej poznać determinację i upór, którymi kierują się śledczy w swoim niezachwianym dążeniu do rozwikłania sprawy.
Nie przedłużając, pozycję tę z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim miłośnikom kryminalistyki i kryminologii – zarówno tym na „poziomie zaawansowanym”, jak i tym, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z tematem. „Jak złapać mordercę” to nie tylko duża dawka wiedzy, ale także ekscytująca podróż w zakamarki przerażającego, morderczego świata.