“Mordercy samotnych serc”. Para szukała ofiar w ogłoszeniach matrymonialnych

“Mordercy samotnych serc” to jedna z najbardziej krwawych par w historii. Raymond Fernandez i Martha Beck zostali skazani za jedno morderstwo, ale podejrzewani są o zabicie około 20 osób w latach 1947-1949. Ofiarami duetu były zdesperowane, samotne kobiety, które namierzali wspólnie za pośrednictwem ogłoszeń matrymonialnych. Szarmancki Raymond omamiał je swoim urokiem i okradał, a gdy przestawały mu być potrzebne, usłużna Martha zajmowała się ich… eliminacją.

Raymond Fernandez i Martha Beck – “Mordercy Samotnych Serc”  / Wikimedia COmmons

Para (nie)idealna

Martha Beck przez większość życia była bardzo samotną i smutną kobietą. Od dziecka miała problemy z nadwagą, co uważała za powód problemów ze znalezieniem dobrej pracy i niepowodzeń w miłości. Miała dwójkę dzieci z dwoma różnymi mężczyznami i przez obu została porzucona. W kryzysowym momencie swojego życia bezrobotna i samotna matka dwójki małych dzieci uciekła do świata fantasy, kupując romantyczne czasopisma i powieści oraz oglądając romantyczne filmy.

Raymond Martinez był przystojnym marynarzem o hiszpańskim pochodzeniu. Kiedyś podczas pracy na statku spadł niego stalowy właz, powodując pęknięcie czaszki i uszkadzając płat czołowy. Według wielu ekspertów obrażenia te mogły być przyczyną jego dewiacyjnych zachowań społecznych późniejszym życiu. Po wyjściu ze szpitala Fernandez ukradł trochę ubrań, za co trafił na rok do więzienia. Wówczas kolega z celi nawrócił go na wiarę w voodoo i czarną magię. Fernandez twierdził później, że czarna magia dała mu nieodpartą moc do manipulowania kobietami.

Prosto w ramiona oszusta

W 1947 r. zdesperowana Beck zamieściła ogłoszenie w agencji matrymonialnej. Przez długi czas nieszczęśliwa kobieta nie dostawała żadnej odpowiedzi, co tylko pogłębiało jej depresyjny nastrój. Wreszcie los się do niej uśmiechnął – przynajmniej tak mogłoby się wówczas wydawać. Przed samymi świętami Bożego Narodzenia Martha otrzymała list od tajemniczego mężczyzny. Nie wiedziała jeszcze, że od tej chwili jej dotychczasowe życie nabierze zupełnie nowych, mrocznych barw.

Autorem romantycznej wiadomości był nie kto inny jak Raymond Fernandez. Mężczyzna zrobił na Marcie piorunująco dobre wrażenie. Przestawiał jako odnoszący sukcesy biznesmen, był inteligentny, czarujący, szarmancki – miał wszystko to, czego poszukuje samotna kobieta. Istniał tylko jeden, drobny szkopuł – Fernandez był oszustem. Korespondował z tuzinami poszukujących miłości pań z “Klubu Samotnych Serc”. Kiedy udało mu się zdobyć ich zaufanie, sprytnie opróżniał im portmonetki i sejfy, a po wszystkim rozpływał się w powietrzu.

Beck stanowiła idealny cel dla przebiegłego naciągacza. Samotna, zdesperowana, mało atrakcyjna – to czyniło ją wyjątkowo podatną na manipulacyjne zabiegi Fernandeza. Niemal natychmiast dała się omotać jego czułym słówkom i przystojnej fizjonomii. Po wielotygodniowej korespondencji Beck wprowadziła się do kochanka. Fernandezowi podobało się, że partnerka bez żadnych obiekcji zaspokajała każdą jego zachciankę. Mężczyzna postawił jej jednak warunek – miała pozbyć się swojego potomstwa. Zaślepiona uczuciem Martha bez zastanowienia zostawiła dzieci w hostelu i nigdy więcej się z nimi nie skontaktowała. Fernandez uznał to za dowód jej bezwarunkowej miłości.

Martha Beck po zatrzymaniu / Wikimedia Commons

Złodziejska komitywa

Rozanielona Beck okłamywała wszystkich znajomych, że wyszła za mąż. Fernandez w końcu poczuł się przy wybrance na tyle pewnie, że przyznał się jej do swoich matrymonialnych oszustw. Martha, jak na dobrą żonę przystało, nie tylko nie zrugała swojego oblubieńca, ale… zaoferowała mu pomoc. Odtąd para wspólnie wertowała romantyczne ogłoszenia w poszukiwaniu najbardziej podatnych niewiast.

Fernandez często zapraszał do domu naiwne panie z “Klubu Samotnych Serc”. Wówczas Beck podawała się za jego siostrę lub byłą szwagierkę. Obecność kobiety w mieszkaniu dodatkowo wzmacniała zaufanie ofiar do amanta. Marthę, choć sama naganiała ukochanemu kolejne kobiety, od środka zżerała zazdrość. Robiła wszystko, co w jej mocy, by związki partnera nigdy nie zostały skonsumowane. Mimo tego, dzięki tej miłosnej współpracy przez kolejne miesiące oszustowi udało się pozbawić oszczędności jeszcze kilka kobiet.

Zdjęcie policyjne Fernandeza – Wikimedia Commons

Kochała tak bardzo, że… pozwoliła żenić się z innymi

W 1948 r. Fernandez poślubił młodą i atrakcyjną Myrtle Young. Choć starała się nie dać tego po sobie poznać, Martha była wściekła. Jej zazdrość osiągnęła poziom absurdu, kiedy zaczęła sypiać w jednym łóżku między świeżo upieczonymi małżonkami. Nietrudno się domyślić, że Myrtle się to nie podobało. Gdy tylko zaczęła głośno protestować, Beck skutecznie ją spacyfikowała – podała biednej dziewczynie środki uspokajające, po czym nieprzytomną ulokowała w autobusie zmierzającym do jej rodzinnej miejscowości. Martha jednak błędnie wyliczyła dawkę leku, Myrtle w drodze zmarła.

Przykry incydent w żaden sposób nie zniechęcił pary do kontynuowania przestępczego procederu. Jeszcze w tym samym roku Fernandez ożenił się z Janet Frey – 66-letnią wdową. Już po kilku dniach kobieta dała się namówić na przeprowadzkę do domu małżonka, gdy ten w międzyczasie pozbawił ją odkładanych na koncie oszczędności. W końcu Raymond uznał, że ma już dosyć towarzystwa starszej od siebie żony. Sam stroniąc od “brudnej roboty” kazał Marcie pozbyć się 66-latki. Posłuszna Beck bez zadawania zbędnych pytań z całej siły uderzyła Janet młotkiem, a następnie dla pewności udusiła za pomocą apaszki.

Rodzina Fay zaczęła nabierać podejrzeń po jej zniknięciu, więc para się ulotniła. Zbrodnicze macki duetu sięgały coraz dalej. Po spieniężeniu czeków zmarłej namierzyli kolejny cel. 28-letnia wdowa i samotna matka Delphine Downing szybko wpadła w sidła przystojnego “przedsiębiorcy”. Wkrótce wprowadziła się do partnera i jego “siostry”. Pewnego feralnego dnia 48-latce podano wysoką dawkę środków nasennych. Kobieta straciła przytomność, a jej dwuletnie dziecko ryknęło donośnym płaczem. Rozdrażniona Martha podjudzana przez Raymonda postrzeliła Downing w głowę z jej własnej broni, a nieszczęsną dwulatkę utopiła w kałuży w piwnicy. Tam też kochankowie zakopali ciała nowych ofiar.

Razem aż do śmierci… na krześle elektrycznym

Zaniepokojeni zniknięciem Downing sąsiedzi w końcu wezwali na miejsce policję. 1 marca 1949 r. Marthę Beck i Raymonda Fernandeza aresztowano. Podejrzany szybko przyznał się do winy, po czym zmienił zeznania, tłumacząc, że próbował chronić ukochaną. Para stanowczo zaprzeczyła popełnieniu 17 morderstw, które zostały im przypisane. Ostatecznie Fernandez i Beck zostali skazani jedynie za morderstwo Janet Fay. 8 marca 1951 r. stracono ich na krześle elektrycznym.

Moja historia to historia miłosna. Ale tylko ci, których torturuje miłość, mogą wiedzieć, co mam na myśli. Nie jestem nieczuła, głupa ani zdurniała. Jestem kobietą, która doznała wielkiej miłości i zawsze ją będzie miała. Uwięzienie w Domu Śmierci tylko wzmocniło moje uczucia do Raymonda

powiedziała Beck po skazaniu.